Geneza fajerwerków sięga jeszcze czasów przed naszą erą. Sztuczne ognie miały swoje początki w czasach dynastii Han w Chinach. Legendy mówią, że prażono bambusy, aby wywołać huk odstraszający złe duchy. Kilkaset lat później wykorzystywano jest podczas modlitw o pomyślność i szczęście. Następnie stwierdzono, że świetnie sprawdzą się one także w celach bojowych.
Z czasem odkrywano nowe metody ich wytwarzania. Z początku fajerwerki dawały jedynie efekty dźwiękowe, nie miały waloru wizualnego, który do dziś dostarcza nam pięknych i niezapomnianych widowisk. Ewolucja pirotechniki rozpoczęła się w momencie wynalezienia czarnego prochu, prawdopodobnie za sprawą zwykłego przypadku. Według legendy, alchemicy w trakcie poszukiwania eliksiru nieśmiertelności zmieszali siarkę, azotan potasu, miód i arszenik. Tak powstały pierwsze fajerwerki z efektem błysku oraz ognia. W ten sposób powstała również pierwsza petarda hukowa, która także z upływem czasu ewoluowała.
Dzięki eksperymentom nad mieszanką powstały pierwsze bomby o zastosowaniu militarnym, których głównym zadaniem było odstraszenie wroga. Kluczowym i przełomowym wynalazkiem było pierwsze działo. Pierwszy oficjalny pokaz sztucznych ogni miał miejsce w XII wieku w Chinach. W Europie pracami nad materiałami pirotechnicznymi jako pierwsi zajęli się Włosi, którzy wynaleźli kolorowe fajerwerki. Tam około 1379 roku, podczas obchodów Zielonych Świąt, dzięki fajerwerkom po raz pierwszy udało się stworzyć podobiznę gołębia, który miał symbolizować Ducha Świętego. Wśród publiczności wywołało to wiele emocji. Niektórzy oniemieli z zachwytu, inni z przerażenia. Od tego momentu zyskały na popularności również w innych krajach, takich jak Francja, Niemcy czy Anglia.